W dzisiejszym artykule sprawdzimy jak wygląda zależność między emocjami a płcią oraz kulturą narodową.
Zapraszam do lektury!
Płeć a emocje
Przyjmuje się na ogół, że kobiety mają „bliższy kontakt” ze swoimi uczuciami niż mężczyźni, że reagują bardziej emocjonalnie i lepiej potrafią odczytywać emocje innych. Czy jest w tym coś z prawdy?
Badania potwierdzają różnice pomiędzy mężczyznami i kobietami, jeśli chodzi o reakcje emocjonalne i zdolność rozumienia innych. Kobiety wyraźniej okazują emocje, doświadczają ich bardziej intensywnie i częściej ujawniają zarówno emocje pozytywne, jak i negatywne, z wyjątkiem gniewu. W porównaniu z mężczyznami kobiety czują się swobodniejsze w wyrażaniu emocji. I wreszcie, kobiety lepiej od mężczyzn odczytują sygnały niewerbalne.
Jak wyjaśnić te różnice? Nasuwają się trzy możliwe odpowiedzi. Jednym z wyjaśnień jest różny przebieg procesu uspołecznienia u mężczyzn i kobiet. Mężczyzna uczy się, że powinien być silny i odważny, a okazywanie emocji jest niezgodne z jego naturą. Kobiety natomiast w procesie socjalizacji uczą się opiekuńczości. Być może dlatego na ogół są postrzegane jako bardziej serdeczne i życzliwe niż mężczyźni. Oczekuje się, że kobiety będą w miejscu pracy okazywać więcej emocji pozytywnych (na przykład uśmiech) i to się potwierdza. Drugie wyjaśnienie zakłada, że kobiety mają większą niż mężczyźni wrodzoną zdolność rozumienia innych i okazywania emocji. Sugeruje się wreszcie, że kobiety bardziej potrzebują uznania społecznego i dlatego mają większą skłonność do ujawniania emocji pozytywnych, jak szczęście.
Emocje a kultura narodowa.
Normy kulturowe w Stanach Zjednoczonych nakazują, aby pracownicy instytucji usługowych uśmiechali się i zachowywali uprzejmie w kontaktach z klientami. Nie jest to jednak norma uznawana na całym świecie. W Izraelu uśmiech na twarzy kasjera w supermarkecie odczytywany jest jako oznaka braku doświadczenia, dlatego kasjerom zaleca się poważny wygląd. W kulturach muzułmańskich uśmiech jest często odbierany jako zachęta seksualna, więc kobiety uczy się nie uśmiechać do mężczyzn.
Powyższe przykłady ilustrują potrzebę uwzględniania pływu czynników kulturowych na ocenę tego, co w emocjach uważa się za właściwe lub niewłaściwe. Coś, co akceptuje się w jednej kulturze, w innej może wydawać się całkowicie nienaturalne albo nawet szkodliwe. Kultury różni się też pod względem interpretacji poszczególnych emocji.
Rozumienie emocji w obrębie jednej kultury jest niemal jednakowe, inaczej jest jednak pomiędzy kulturami. W jednym z badań poproszono Amerykanów, aby dopasowali wyrazy do sześciu uniwersalnych emocji (więcej na ten temat w poprzednim artykule http://sigmund-polska.pl/emocje-odczuwane-i-emocje-okazywane/). Zgodność wynosiła od 86 do 98 procent. Kiedy to samo zadanie powierzono grupie Japończyków, poprawnie zidentyfikowali oni tylko zdziwienie (zgodność w 97 procentach). W przypadku pozostałych emocji zgodność wynosiła zaledwie 27 do 70 procent. Badania wykazują ponadto, że w niektórych kulturach nie ma słów na określenie takich podstawowych emocji, jak lęk, przygnębienie lub wina. Wymownym przykładem są Tahitańczycy, którzy nie mają słowa odpowiadającego dokładnie smutkowi. Kiedy Tahitańczyk jest smutny, inni zwykle przypisują jego stan dolegliwościom fizycznym.
Zapraszamy za tydzień!
Źródło: „Zarządzanie Zasobami Ludzkimi”, H, Król, A. Ludwiczyński